Jest w tangu coś takiego, co powoduje, że pasjonują się nim ludzie w wielu miejscu na ziemi: od Argentyny i Urugwaju, przez Hawaje, Japonię, Turcję, Izrael, Włochy, Francję, Niemcy, Polskę, Rosję, aż po Finlandię. Podobno jedynie z Eskimosami nie da się tego robić. Nie wiadomo, czy to prawda, bo przecież prawdziwym fanom tanga nie przeszkadza ani śnieg, ani lód — bez względu na to, ile go jest.
W okresie świąt Bożego Narodzenia zamiast tang słuchamy raczej kolędy. Dzięki temu po świętach z tym większą ochotą pójdziemy na nasze ulubione milongi.
Wszystkim miłośnikom tanga życzymy spokojnych, radosnych, pełnych życzliwości świąt Bożego Narodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz