piątek, 5 kwietnia 2013

Byle­śmy umieli tań­czyć nie gorzej od Fran­cu­zów

Tango jest typo­wym mety­sem. W budo­wie jego ślady kil­ku­na­stu naraz tań­ców się plą­czą, mając za pod­stawę cha­rak­te­ry­styczną fugę, nie­wo­lącą tan­ce­rza do wpa­da­nia nie w takt, lecz w jego środek. Muzyka albo wyprze­dza tan­ce­rza, albo za nim pośpie­sza — nigdy zga­dzać się z nim nie może. Stąd trud­ność dobra­nia się pary tan­ce­rzów, stąd wielu trzeba prób, aby zgo­dzić się w tak­cie prób nie­ustan­nych. Więk­szą podobno trud­ność sta­nowi opa­no­wa­nie har­mo­nii ruchów, ile że tango zapra­sza do tańca całą postać pary i każe jej sunąć na ostrzu przy­stoj­no­ści pod warun­kiem sine qua. Wyrze­cze­nie się tego „ostrza” zamie­nia tango w nie­zgrabną krę­ta­ninę, naj­lżej­szy zaś objaw tem­pe­ra­mentu pro­wa­dzi do shoc­kingu.

I oto „tango” stał się kró­lem balów, magne­sem kasyn, tin­glów, przed­sta­wień dra­ma­tycz­nych, punk­tem kulminacyjnym.

Bez „tanga” niema dziś, na pra­sta­rym kon­ty­nen­cie, her­batki tań­cu­ją­cej, ope­retki, lek­kiej muzyki, kaba­retu, szynku, filmy kine­ma­to­gra­ficz­nej, flirtu, zabawy, uciechy.

A my?

War­szawa nie lubi nigdy stać w tyle za Fran­cyą [...].

Cieszmy się. Jeste­śmy na równi z Europą, nie damy się prze­ści­gnąć sto­licy świata i potra­fimy jej dorów­nać, gdy idzie o krok posu­wi­sty i zgrabne ruchy na par­kie­tach salonowych.
Powyższe fragmenty pochodzą z Tygodnika Ilustrowanego nr 51/1913. Został opublikowany 100 lat temu. Odnalazła go Ania Pietruszewska — prezes Stowarzyszenia BBTango. Lechosław Hojnacki zeskanował ten artykuł i doprowadził do stanu umożliwiającego jego czytanie. Następnie został przepisany i opublikowany w witrynie Tango Nuestro.




Z okazji 100-lecia tanga w Polsce różne ośrodki organizują imprezy okolicznościowe. Również nasze Stowarzyszenie BBTango bardzo aktywnie włączyło się do tych działań. Między innymi w najbliższym czasie będzie koncert Trio Grzegorza Frankowskiego. Wkrótce będzie również kolejne wielkie wydarzenie: koncert zespołu Tanghetto wraz z pokazem (i warsztatami) Samanthy di Paolo i Ismaela Ludmana.

Zespołu Tanghetto chyba nie trzeba przedstawiać miłośnikom tanga. Jest to jeden z najlepszych zespołów współczesnej sceny tangowej. Między innymi został dwukrotnie nominowany do muzycznej nagrody Latin Grammy.


Samantha di Paolo jest mniej znana, ale wielu miłośników tanga poznało ją jako dobrą tancerkę i doskonałą nauczycielkę tanga.

Ismael Ludman również jest doskonale znany fanom tanga. Jest to jeden z najlepszych współczesnych tancerzy i nauczycieli tanga — propagator tańczenia w stylu neotango. Przeważnie występuje z Marią Mondino, ale od czasu do czasu występuje również z innymi partnerkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz